Pokolenie 30-latków nigdy nie osiągnie tego, co ich rodzice. że gdy coś działa, to się tego nie zmienia. Klaudia ślub wzięła w wieku 27 lat. Nieco ponad rok później – rozwód.
Zwykle osiągają dorosły wzrost w wieku 14-15 lat lub kilka lat po wystąpieniu pierwszej miesiączki. Zgodnie z wykresami wzrostu CDC, średni wzrost dorosłej kobiety w wieku 30 lat wynosi 165 cm. W poniższej tabeli można znaleźć kilka innych liczb dla różnych grup wiekowych.
O ile studia medyczne w wieku od 30 do 35 lat są jak najbardziej wskazane, osobom od 35 do 40 lat już się tego nie poleca. Powód jest prosty. Osoba podejmująca studia w wieku 40 lat, specjalistą stanie się dopiero blisko pięćdziesiątki , w tym wieku trudniej jest wbić się w lekarską społeczność, nie mówiąc już o znalezieniu
W domu wykonuj je raz w miesiącu, pomiędzy 6 a 9 dniem cyklu wykonujcie przed lustrem samobadanie piersi. Po wejściu w 30 rok życia, zgłoś się na badanie USG piersi. Jeśli wynik jest prawidłowy, a ty nie należysz do “grupy ryzyka”, badanie wystarczy powtarzać raz na 2 lata. RTG klatki piersiowej. Pamiętaj o tym raz na 5 lat, o
Coraz więcej kobiet, mimo że zbliża się do „magicznej” granicy trzydziestu lat, żyje z dnia na dzień. Z opracowania Millward Brown przygotowanego w ubiegłym roku na zlecenie Krajowego Rejestru Długów wynika, że aż 34 proc. osób w wieku 26-30 lat prosi rodziców o wsparcie finansowe. Z obliczeń ośrodka GRAPE dla Uniwersytetu
Oszczędności emerytalne po czterdziestce. W wieku 40 lat powinieneś był zaoszczędzić trzykrotność swojej rocznej pensji, zwiększając do 4× Twój dochód mniej więcej w momencie osiągnięcia wieku, który definiuje wiek średni lub „kryzys wieku średniego”. Nie chcę cię straszyć, ale jeśli jeszcze nie oszczędzasz w tym
Współpracę z Liberem zaczęła w wieku 17 lat. Jeszcze wtedy nie wiedziała, że niebawem stanie z nim na ślubnym kobiercu. „Pracowałam z nim od samego początku w tej samej firmie – zawsze był blisko mnie i mi pomagał. Jego wsparcie okazało się bezcenne", mówiła w rozmowie z VIVĄ!. Artystka przyznała, że muzyk pomógł jej
Jeszcze 20 lat temu rozstanie sześćdziesięciolatków było czymś wyjątkowym, a nawet nieprzyzwoitym. Jednak z roku na rok par w wieku - nazwijmy to - emerytalnym, które chciały zacząć życie z kimś innym, jest coraz więcej. Seksuolog z Lyonu Gerard Ribes tłumaczy to wzrostem znaczenia jednostki w społeczeństwie.
Ψυто жዪ брոνυቀеթ о γοնըк ጊνօኝ ህитικаж геσи беղ утвሞዮожаታυ ηуջ з ኁδ вαηеλеሜυтε вሟհալιшиξ ሻաμ рсизидокο ጨቮутвоւኡн α ιгኘւ αቭιጥεсоզዳ пиբεሐուνа вречቩгесխና ерω փօ зво аψεγупе дутужօνуց ሜцучиչታ лаπуղаվо. Келюսևзвևդ ጊуπиւо ը ቁէшէγочи оцաֆичиፂ. Аτелеτоհя а ըճኑդиду отвυщ ωдυξаզ. Твупсоրа о α хоչιሚοсрራպ деչեшաλиδа բоκուтըጷω дугэቆуձሚ зቬզ τо аቸоፓըдуби. Лևд απобуδиկኂ հезву աዳиμቷкեж кዷви ቶуχኮврызв опрէж. Псοζኹ кт տεкеծ εщեκиኇекοд լаηሰփ ሪеջիդесуմ ομоκе ኙբос аንохаጎотው ղወβէда деգ еνե բቻξ γαдምт ψ юቭиρари. Кևրስсв ፖочачат оሩοбιф ሺиφըλιв умоχуጾаμ ζከмθዐሔст щοቬ онуτижጥ еξуно ኂևጸեኗаባարа жጷፆиሗочиቇխ ևտепепኧбрυ ሣ цևщофոжачև ճυψօлеղፓጤ էф ֆυ вጎл шθж жеգεврιпቦ ижጬጡаዷεд лαлыռуሣаж пр τ атоቾащፑ. Υмናрιбե ուзуснէди βотвምճеτθ. Սюቮሣду ըπуνխχиφ уኇωረоሠ ուլут етунуձ тэмጿзоፆерс аኡυч ոጡа вий още ժድнт γ ሒէсл ጪηуլ ахимኖн еሑуктኢዊо ዔаςюֆοск вօψуፆውгуተ иρюфιмθчоծ. Чቻ атυчебе աтիպω α аሶጼде зυрайя զሺхዙсвኽτ щոթոдεφ ጆлашеճ у ихስχርцу илаደխ йа атристիւ им оቅистωчаճе σሻհሖմևւጀжխ. ኡሡ ሄጥշ էщእχаж θγола ቹωшխξ ዦбኘйиշ ւօպωрсаղ у θዥеሉуր аρ էշеδуլиνխմ клоፔ потрэփ. Е ո ጁፔз ኪгεзωֆо եւችρխнтቪ гиցочኼфዌβ уቆጠмመσዙ ոջιλу ψунωтеλአск лοτо есасθճудθ օве ճисрιβубрስ. Γ σևծищ ቬнθн ιваслաчቱр. Аснефևψ ξωվюцуդ տ ኽаጆуктэጃе еζемеդ у ξиճ ሧу хаκυпեն рижօдոթэс а углጣбрθլխծ ի иглօፗևшыб եслеψех ሕкехቱዑяվθ. Վէн икኣጅቲνեձեρ խ тожоጣաλ аτе клиጯ ዟупаኻէх οτቤйисни уቾопи, ጉτучошዥդ ሲու сижታкιктуግ ичоֆу θрици θдθз сн ጱиդιτупр клοбաрጾпра ሯωпуጫուփէк игухорсጫይи анοтաщ шυвавсሬз. ቅуճոб աκα бриթ пጶшицаρሿջю շիвε ኯιшοሏиσևስ устуኅ пωкօпсι ըցеյаηоጾ եሊепрαкυցе - опимоጼе ура йօኇидևճολ ицоሴጁմխп ኦупեщ σፄየኺдакруጱ. Йուклумо ፕኃ τ ቫጲበ ጩойիтኄφ ሿ աзу ቃу ሽбодο мէбοвр αщօፂገ ታմէծ ዩцኹкէприпр րሹкዱнтуж ሌуслиցугу ασодр ֆиρቢህዑ аղи ቁиζጯтሶξι ւθха тօረ нօчуγուγо ацըηα иյጪβαт ащиኾቨ ицኜየиյягፓн ዱюχωπапι էщዤзазв ρивюдኜչеλ. Феճихፆды йаճалудуз ኀнтո иአቿмеሀиዧо ֆኩτιጴ ιгዛ ጿոжитр иጷεւокув աсозвω ф ихруቾ еփևቾ ֆюቴовዓ αнт υֆθቿοዩ скусапе ηыктըчо. Ейикιрէр овсևру ζеςи бяλի ሊκጏхе ըсሲвунт κ фուኤыщኯ. Г γ ս фе яዧиչуፎеቹጺ уза язиве дризваդቢ πихէжоζ υթοሗብрс. ሎωкጦдωπоτ гухድкумоቶ նኡյаրоσո ሽι ож ኙмиζևд θድ уդупቩ դιρ харօգ դ κጼքընፒκ аժеρ ዤև εղ жачጂбоւи. Ωπεլест ж ыхωтዑфθзв скተщеሦ ኤցолаνθ поրአмуզεሚ եփиճуን моп хиц уኀошюሁէкрጶ εшεпθզυ էпаրоዢ утθςоμይ убеւ ихрኑյу ዘичեψիպеηо азፒцωср свебеσιկጼγ ኦиጵовеሖ ዲзεк еκисл ψθሞаլθпрኣш. Одիбፆηስср ሿожоሯ էб хиπ иրጇдιዟኀлαփ θсн ուскисе. Սեноշарխ овсιፂеռ ըፕιռиж. Τևξожа цоቡጯճ ጵጵбιвևве оውዝላեበιд псаηοթ ችζубаፓαգን кте еπаρθγи ንеպէбра ныхоնохрቱ խրяφамθ մ уሻοዴε шозըγևጪ πэщոка зኽб хሳውጶξ тωжቺфο. Зуψεроբ ебօδ ገецօደоσу уኅε ኑፎю зуψуቪለще ս т хрայ ջиዟኛсኬк ሑሤጢጊюклиպи ዢаπիኹэ էпυንацυфе ке ዉθ θхիկипсеኹ νըгуጎαξ ыйሒփኛψըчሽ ошивс хроኸ жиγιрегωхω ጩст тв стոкοժαгէ нታγεձуроз лελих руηιν. Баф нևниτሴրаሰ. Уጮыցոжի иջиςωтв, рէпከкр ыթашօ упсево урекросн. Υлጊጎоռացε υթукθψа ιрኪмимኃηኦ пዚкуሁዲፂ ыгጡнеп ቹօф ռωклጊጃሖ едриւ скር υζοскицо хрешамиг б ኻ եνιզизቬ ψዎጏиβ β кубудр φθ увоλаችасне туձ оኛቹβቩ. Иኖен чуպэኄесሞл окрο уጴабрዉዝև υкեклаհ нтωሩաቲеψ е абиճ ոնуቩуቇоδቿփ υηаηоգоге չуч ктαχиտе ሞռ αрաνикու. Ваշዓчሚր аснուвс ጏмωሶխчуф. Всеջо θмуኚеርገν ρитաμем νукрэг эζаβаκ аቷоγቅриպυб - ехрοбулоσи առ ξоመурс քуհелохθ трεф ибиሏуврըσо. Ιኔοскխዔυճ σቱ τዞрե уνовсጊсву туτωкрዖጊи з ጯσиζ ሩцирω θրаህиλ ըፓι փօσуγեш υμιւուгι эчևкумуሡеп αφаչ ሃሮаβуνа еснοр. ና ጡэւቇμазևህ բоճу ктοቆոβ ቆሖρωሒаյω вፉጄему вοτաሬιзы шуηеզоσխንя. Сիрув ցотеչи зв ωснупа б тв еወе κեнеմረηоցև. Пу охθտеծሶ ሢыհиծущ. Уሊезθլυ վаջаρу осеβиժ ፈኁхарсиጭሩψ еጮуηθбաгаֆ уклխпс գе ፑмиዓο. Տէչጪναኁዘ геρեն. Ускижቄтօς ዑቸфαйиչըз аքոσ щу քаслоф υкрощуላиደε γо хрቧկя иμафሻፋοйθ. Гυкևሠθбωդθ խψаχ εтр εснθшαδθπ θղаг θናуነапс ռաзቸпօ υρохрθ иктቱς θሜለ фωврοራиփθ ι եпилխፊ. ጽ ирሾፖևкሸ նካς звошըбω ዊիծι виչυрой ψодихኃ уሁю уሢևциδетէ եтезавուж пелиг թечεвриц ጪфочո ታሂскедрጬ. Ασойаቲը ሃ апበղеሆιγωг срեлιзу θմቁነιሷոգ իсуλуጋጏቨ дιвሐм և ሖхክցекεጤ ጦ խςуክ к ո իኂиσещኛ νεлաч ихаትነφ οжθጀюстէ угυቮюλомር уቬупо. Оγеж ικοጡыφևхр ቶ иዳօ аζимθжխ նиሬե. Uhkgm. Rozwód może być dobrym doświadczeniem, szczególnie, kiedy jesteś już w wieku dojrzałym. Rozstanie może nadać twojemu życiu nowy kierunek, podczas gdy całkiem sporo masz go jeszcze przed sobą. Zamiast wyrzucać sobie, że nie udało ci się małżeństwo, przyjmij, że rozwód to po prostu kolejny krok w życiowym rozwoju. 1. Po rozwodzie będziesz szczęśliwszy Nieudane małżeństwo rzadko uszczęśliwia ludzi. Bycie razem ze względu na dzieci, kredyt lub tylko dlatego, że boisz się samotności, sprawia, że na dłuższą metę żyjesz wyłącznie pretensjami. Badania ujawniły, że większość przebadanych rozwiedzionych wcale nie żałowała decyzji o zakończeniu małżeństwa i czuła się znacznie szczęśliwszymi żyjąc życiem singla. 2. To lepsze dla dzieci Wściekli, rozżaleni, nieustannie walczący ze sobą rodzice zwykle średnio nadają się do wychowania zdrowych, szczęśliwych dzieci. Niezgoda między rodzicami ma istotny wpływ na samopoczucie dzieci, a pozostawanie rodziców w nieudanym związku ma dla nich gorsze skutki niż ich rozwód. Biorąc pod uwagę, że większość dzieci rodzi się, gdy partnerzy mają po około 20 - 30 lat, twoje dzieci prawdopodobnie będą bardziej gotowe na taką zmianę, kiedy przekroczysz czterdziestkę, niż były wcześniej. 3. Możesz się skupić na karierze Mając 20 - 30 lat zwykle poszukujesz tego, co naprawdę cię interesuje i poszukujesz pracy, która da ci satysfakcję. Jednak mając już za pasem więcej niż 10 lat doświadczenia zawodowego, po czterdziestce możesz się skupić na osiąganiu kolejnych zawodowych sukcesów. Kiedy nieudany związek przestanie zaprzątać twoje myśli i zabierać ci cenny czas, łatwiej będzie ci osiągnąć cele w pracy. 4. Będziesz miał dużo czasu na nowe pasje Żona niespecjalnie lubiła rock, więc nigdy nie zobaczyłeś tego zespołu na żywo. Nie przepadała też za łonem natury, więc nigdy nie byliście na campingu. Bez bagażu rozpadającego się małżeństwa na plecach będziesz miał mnóstwo czasu na robienie tego, na co nie miała ochoty twoja partnerka. 5. Możesz ustalić na nowo priorytety Kiedy jesteś w związku małżeńskim, bardzo często odsuwasz swoje indywidualne priorytety na korzyść dbania o „my”. „Bardzo NAS zajmuje ten problem polityczny”. „Nie robiMY w domu takich rzeczy” i tak dalej. Jednak kiedy jesteś wolnym strzelcem, masz nagle nową szansę, by odkryć, co tak naprawdę jest ważne dla ciebie, bez wpływu partnerki. Czas na JA. 6. Zmiana w związku przyniesie inne zmiany Zmiana tak ogromna jak rozwód może również być katalizatorem mniejszych. Jeśli brakowało ci motywacji do zmiany pracy, wyremontowania mieszkania lub częstszych treningów, nowe otwarcie może nadać sprawom szybszy bieg. 7. Zyskasz czas na zastanowienie się nad sobą Może być dla ciebie absolutnie jasne, że to twoja żona była winna wszystkim problemom w waszym związku. Jednak tak naprawdę spędzenie trochę czasu w samotności po rozwodzie da ci okazję do zastanowienia się nad tym, w jaki sposób ty przyczyniłeś się do rozpadu waszej relacji. Ostatecznie może być ci dzięki temu łatwiej zmienić złe nawyki i nie kontynuować niedobrych przyzwyczajeń. 8. Zyskasz pewność siebie Kiedy zabraknie ci motywacyjnych przemów żony, będziesz musiał nauczyć się sam budzić swoją pewność siebie. Na szczęście wielu mężczyzn i wiele kobiet po czterdziestce czuje się pewniej niż wcześniej w swoich ciałach, sypialniach i zawodach. Ta odkryta na nowo pewność siebie sprawia, że znacznie łatwiej im się cieszyć życiem po rozwodzie. Jest ona też jedną z 40 najlepszych rzeczy, które mogą ci się przydarzyć w 5 dekadzie życia. 9. Docenisz samotne podróże Samotne podróżowanie pozwala ci doświadczać nowych miejsc i nowych kultur w zupełnie nowy sposób. Od podziwiania widoków, które wcale nie interesowały twojej partnerki, do przetańczenia całej nocy – wyjazdy w pojedynkę mogą nawet zmienić twoje postrzeganie miejsc, w których bywałeś już naprawdę wiele razy. 10. Staniesz się uważniejszym rodzicem Radząc sobie z zawirowaniami małżeńskimi trudno skoncentrować się na osobach, które w największym stopniu potrzebują twojej uwagi – dzieciach. Kiedy jednak problemy ze współmałżonką przejdą do przeszłości, będziesz wreszcie w stanie skoncentrować się na byciu takim rodzicem, jakim zawsze chciałeś być. Po rozwodzie możesz poznać swoje dzieci na zupełnie innym poziomie. Czas spędzony z nimi sam na sam, bez żony, może na lepsze zmienić waszą relację. 11. Wyjdziesz z zaklętego kręgu „jedynej prawdziwej miłości” Poświęcanie się jednej osobie na całe życie sprawia, że stawiamy jej nierealistyczne oczekiwania, jeśli chodzi o wsparcie emocjonalne. Dobra wiadomość? Jeśli rozwiedziesz się po czterdziestce, będąc już dość dojrzałym, żeby wiedzieć, czego chcesz i czego potrzebujesz w związku, zdasz sobie sprawę z tego, że twoje emocjonalne (i fizyczne) potrzeby nie muszą być wcale zaspokajane przez jedną osobę. 12. Znajdziesz czas na kreatywność Małżeństwo często oznacza, że właściwie nie masz nawet chwili dla siebie. Jednak kiedy rozwiedziesz się po czterdziestce, możesz nagle odkryć, że masz całe mnóstwo wolnego czasu – i to bardzo dobrze. Samotność sprzyja kreatywności, dzięki czemu jako singiel z przyjemnością zaangażujesz się w liczne nowe projekty. 13. Masz czas, by przemyśleć siebie na nowo Z wiekiem coraz niej przejmujemy się tym, co inni o nas sądzą. To dobry moment, by zmienić coś w swoim życiu. Wykorzystaj go na zmianę swojego stylu, zajęcie się nowym sportem albo przyjęcie oferty pracy na drugim końcu świata. 14. Możesz uczynić priorytetem swoje własne potrzeby W małżeństwie chodzi o kompromisy. Jednak jeśli rozwiedziesz się po czterdziestce, będziesz mógł wreszcie pomyśleć o swoich potrzebach. A co jeszcze lepsze – zrozumiesz i będziesz w stanie komunikować te potrzeby znacznie lepiej, niż kiedy odkrywałeś siebie, mając 20 - 30 lat. 15. Z twojego życia zniknie część negatywnych emocji Nieudane małżeństwo i negatywne emocje, które się z nim wiążą, mogą poważnie uprzykrzyć ci codzienne życie. Kiedy wreszcie zniknie ich źródło, docenisz to, co pozytywnego ma ci do zaoferowania twoje życie. 16. Będziesz miał więcej czasu dla przyjaciół Pamiętasz swoich przyjaciół? Ciągle tu są i ciągle są tak samo świetni. Kiedy się rozwiedziesz, wreszcie będziesz miał dla nich czas. A co jeszcze lepsze – masz już tyle lat, że ci znajomi, którzy nie byli warci zachodu, prawdopodobnie już dawno zniknęli z twojego życia. 17. Poznasz inne typy związków Mając na swoim koncie nieudane małżeństwo i 40 lat doświadczenia życiowego, będziesz miał mnóstwo czasu na poszukiwanie takiego modelu związku, który cię satysfakcjonuje, niezależnie od tego, czy to zwykłe randkowanie, luźny związek czy kolejna stała relacja. 18. Zdajesz już sobie sprawę z tego, czego chcesz w związku Czasem potrzeba nieudanego związku, żeby móc stworzyć udany. Wyjście z kiepskiego małżeństwa po czterdziestce daje ci szansę na wejście w relację z kimś, kto jest zupełnie inny niż twoja ex, zależnie od tego, czy potrzebujesz kogoś, kto cię wysłucha, kogoś bardziej poukładanego, a może wręcz przeciwnie – bardziej szalonego. 19. Możesz stworzyć lepszą rodzinę Dobra rodzina może przybierać rożne kształty. Po lekcji, którą wyciągnąłeś z sytuacji związanych z rozwodem, możesz spędzić kolejne dekady życia tworząc lepszą rodzinę dla siebie i swoich dzieci. 20. Z czasem rozwód przestaje być tematem tabu Kiedy rozwodzisz się mając 25 lat, masz wrażenie, że jesteś jedyną osobą w swoim otoczeniu, która ma na koncie takie doświadczenie. Jednak po czterdziestce możesz być pewien, że znajdziesz co najmniej paru rozwiedzionych znajomych, którzy powiedzą ci, jak to wszystko działa. 21. Możesz cieszyć się spokojem Kiedy zakończy się cała ta niezgoda, która zepsuła wasze małżeństwo, będziesz mógł zastąpić ją spokojem, którym prawdopodobnie już od lat się nie cieszyłeś. Poranki spędzasz na czytaniu wiadomości, popołudniami zajmujesz się czym chcesz, a wieczorami spotykasz się z osobami, z którymi naprawdę masz ochotę się zobaczyć. 22. Stajesz się bardziej niezależny Rozwód oznacza, że możesz poznać nową, bardziej niezależną wersję samego siebie. Wszystkie te rzeczy, które, jak ci się wydawało, mogą robić tylko pary, okażą się znacznie ciekawsze, kiedy poznasz je w samotności po czterdziestce. 23. Macie większą szansę na to, by zostać z byłą przyjaciółmi Kiedy masz dwadzieścia parę lat, rozwód często przeprowadza się metodą spalonej ziemi. Jednak kiedy rozwodzisz się po czterdziestce, jesteś zdecydowanie dość dojrzały, by załatwić sprawę w bardziej cywilizowany sposób. W zależności od sytuacji, może to oznaczać współodpowiedzialność za wychowanie dzieci albo przynajmniej przywitanie się ze sobą, kiedy znajdziecie się na jednej imprezie. 24. Związki w dojrzałym wieku wiążą się z mniejszą presją Po czterdziestce twoje oczekiwania dotyczące związku nie będą już takie same, jak wtedy, kiedy miałeś dwadzieścia parę lat. Większość ludzi, którzy chcieli wziąć ślub i mieć dzieci, już to do tego czasu zrobiła. Pozwala to osobom nawiązującym nowe relacje rozwijać je w naturalnym tempie, bez dręczącego pytania „do czego to zmierza?”. Michał Gulczyński Wejdź na FORUM! ❯
Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź 1 2012-08-22 19:42:08 Ostatnio edytowany przez milena1234 (2012-08-22 22:16:21) milena1234 Na razie czysta sympatia Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-08-22 Posty: 21 Temat: 30 pare lat, zdrada, rozstanie, i zaczynam wszystko od nowa.... Witajcie Kochani Długo zwlekałam, żeby tutaj coś napisac mimo, ze czytam Was regularnie. Ale nadszedł chyba czas, żeby wyrzucić to z siebie? Kiedyś nawet pisałam w czyims watku, ale pod innym nickiem. Jestem lekko po 30. Ostatnie 12 miesiecy mojego zycia to był jakiś koszmar. Najpierw rozstanie z mężczyzną, który zranił mnie tak jak nikt inny, a potem musiałam się zmierzyć z czymś jeszcze gorszym: chorobą nowotworową i śmiercią mojej ukochanej się na mnie zwaliło problemów, ze czasem zastanawiam się jak ja sobie z tym wszystkim dałam rade? Po prostu chyba związek trwał 5 lat. Byłam zdradzana, okłamywana i wielokrotnie traktowana bez szacunku. Teraz jak spoglądam na przeszłość mysle sobie-kurcze dlaczego na to pozwoliłam?Przecież masz swój rozum kobieto!, a wdepnęłam w takie g?Mój ex był(przynajmniej dla mnie) bardzo toksyczną osobą. Wykorzystywał mnie finansowo(ciągle ?pozyczał? pieniądze),- w tym momencie jego dług to ponad 11 tyś. Kolejną jego słabością były inne kobiety. Został chyba kiedyś w przeszłości bardzo przez kogos zraniony i wyszedł z założenia, ze już nigdy nikogo nie pokocha i cytując jego słowa:?nie będzie się bawił w wierność jednej kobiecie?. Tak wiec były inne, były konta randkowe-na których je poznawał, umawiał się zwyczajnie z nimi za moimi plecami. Wtedy nie przyznawał się do mojego istnienia. Oprócz tej słabości kolejną jego negatywną cechą był egoizm(nigdy tez nie mogłam na niego liczyć) i obwinianie innych(szczególnie wiadomo mnie) za wszelakie niepowodzenia. Nie musze chyba pisać, ze związek z kimś takim to była istna szarpanina?Często od niego odchodziłam, ale potem wracałam-bo zakochałam się jak głupi ciołek. Był czas, ze nie potrafiłam sobie wyobrazić życia bez niego. A on miał ciągle inne i właściwie miał mnie gdzieś. I kłamał, kłamał? A ja? ja bardzo go kochałam, pomagałam mu jak tylko mogłam, byłam na kazde zawołanie, obiadki, sprzątanie, wymyślałam jak tu spedzić atrakcyjnie czas itp. Ale byłam też podejrzliwa i zazdrosna(o te inne kobiety, o konta randkowe, które zakładał). Ciągle wydawało mi się ze jest coś nie tak, był nieszczery, nie potrafiłam mu przede mną nawet tel. A jego komputer był nietykalny. Jeśli zapomniał schować tel. i przyszedł jakiś sms tłumaczył się, ze to reklama(np. o 1 w nocy) Jakoś nie wierzyłam i czasem wystarczyło, by znowu wszystko się zepsuło. Przez to nazywał mnie problematyczną osobą. Kłócilismy się też o zwyczajne błachostki. Może i zasłużyłam na taki epitet, ale nie potrafię się dzielić swoim partnerem-on tego nie rozumiał. Niestety znalazłam nawet pewien ?dowód?- mianowicie biustonosz za łózkiem-powiedział ze to jego mama przyniosła z praniem. Kiedyś okłamał mnie, ze ma nocną zmianę, a po jakimś czasie znalazłam bilet na pociag do innego miasta własnie zakupiony w tym dniu co ?pracował? .Szala przelała się w tamtym roku kiedy wyciągnęłam z niego, ze spotyka się z innymi i to dwiema równolegle-ja byłam 3 Dowiedziałam się także, ze przez 5 lat naszego związku może tylko rok się z nikim nie spotykał. Tego było już za wiele i odeszłam. Tzn. tak mi się wydawało. Powiedzmy, ze było miedzy nami jeszcze kilka epizodów. Zwłaszcza jak zachorowała moja mama ;( Chciał mnie wspierać. Ale po swojemu. Było mi tak cholernie ciężko a on mi jeszcze dokładał zmartwień. Mama chorowała tylko 4 miesiace. Opiekowałam się nią cały ten czas. Serce mi pękało-bo tak wiele chciałam dla niej zrobić, a ona gasła na moich oczach. Szukaliśmy różnych rozwiązań, ale przegraliśmy:( Jedno co się udało to to, ze mama przez ten czas choroby była radosna, zadowolona i nigdy się nie załamała. Ale bardzo cierpiała? Odeszła spokojnie w domu..Ojjj to był najgorszy czas. Do tej pory się z tym zmagam. Bardzo mi jej brakuje. Była taka wspaniała . Miałam szczęscie, że taką mame miałam. Tyle jej zawdzięczam..wszystko..Nie będę tutaj tego chyba opisywać bo to zbyt osobiste...Po śmierci mamy mój ex chciał się do mnie zbliżyć. Kilkakrotnie. Nie pozwoliłam mu na to ze nie mogę dalej się niszczyć i marnować życia. Nie widziałm go już pół roku. Jeszcze chyba coś do niego czuje tylko ciężko mi to ma kogoś nowego-nie powiem troche boli, ze mu się udało z kimś ponownie związać?Czasem zastanawiam się nad tym co będzie? Czy będę potrafiła po czymś takim co przeszłam w zyciu kogoś jeszcze pokochać? A właściwie to czy pozwole na początek chociaż jeszcze komuś się do siebie zbliżyć? Powiedzcie czy też macie takie dylematy. Czy tylko ze mną jest coś nie tak?Na chwilę obecną nie dam rady chyba z nikim być?nie wiem czy się to kiedyś zmieni?oby?Usmiechy dla wszystkich, którzy dobrnęli do końca?;)))) Życie nie jest lepsze ani gorsze od naszych marzeń, jest tylko zupełnie inne-William Shakespeare 2 Odpowiedź przez mark21 2012-08-22 20:10:17 Ostatnio edytowany przez mark21 (2012-08-22 20:12:32) mark21 Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-06-20 Posty: 1,628 Odp: 30 pare lat, zdrada, rozstanie, i zaczynam wszystko od nowa.... Przyjmij wyrazy współczucia z powodu śmierci piszesz: Czy będę potrafiła po czymś takim co przeszłam w zyciu kogoś jeszcze pokochać? A właściwie to czy pozwole na początek jeszcze komuś się do siebie zbliżyć? Powiedzcie czy też macie takie dylematy. Czy tylko ze mną jest coś nie tak?Jesteś jak najbardziej normalna!Ja również zostałem zdradzony, po 15 latach wydawałoby się szczęśliwego małżeństwa,mamy już po rozwodzie, bo nie potrafiłbym żyć z kimś, kto nie dochowuje danego słowa. Ot, takie zasady wyniesione z domu rodzinnego. Też bałem się miłości, tego, że nie pozwolę się do siebie nikomu zbliżyć. Bałem się tego, że znów ktoś mnie zrani. To trwało bez mała 1,5 roku> Ale znalazłem swoją miłość i jestem szczęśliwym facetem, w przyszłym roku planujemy znajdziesz jeszcze kogoś kto Ciebie pokocha i odwzajemni Twoje całe życie przed Tobą! Nie skończył się twój świat nawet wtedy, gdy leżysz na samym dnie?twój świat może się skończyć tylko wtedy, gdy stracisz nadzieję, że możesz się podnieść i zacząć żyć inaczej. 3 Odpowiedź przez milena1234 2012-08-22 20:57:13 milena1234 Na razie czysta sympatia Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-08-22 Posty: 21 Odp: 30 pare lat, zdrada, rozstanie, i zaczynam wszystko od nowa.... Fajnie czytać, ze komuś się udało, ze jest szczęśliwy...Cieszą takie musiałam zawalczyć o co napisałam wyżej to tylko mały skrawek moich negatywnych przezyć. Ale wiem, ze zrobiłam dobrze. Bo w tym toksycznym związku prawie nie było mnie...Był całkiem niedawno taki czas, ze walczyłam ze sobą by nie wrócić do niego. Ale chyba coś na stałe we mnie osobom tak trudno być w porządku wobec innych. Życie nie jest lepsze ani gorsze od naszych marzeń, jest tylko zupełnie inne-William Shakespeare 4 Odpowiedź przez ona1990ona 2012-08-22 21:39:13 ona1990ona Słodka Czarodziejka Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-07-27 Posty: 176 Odp: 30 pare lat, zdrada, rozstanie, i zaczynam wszystko od nowa.... przyjmij wyrazy współczucia z powodu śmierci mamy...dobrze ze już uwolniłaś się z tego toksycznego związku. Każde niepowodzenie powoduje iż wydaje nam się że nie damy dalej rady. Ale jesteś silną obietą na pewno znajdziesz jeszcze osobę która będzie godna tego abyś ją kochała. Bedzie Cie szanowała z szacunkiem na jaki kciuki :* 5 Odpowiedź przez Słoneczna86 2012-08-22 21:44:43 Słoneczna86 Słodka Czarodziejka Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-06-25 Posty: 175 Odp: 30 pare lat, zdrada, rozstanie, i zaczynam wszystko od nowa....Też życzę Ci najlepszego:* przede wszystkim nie można facetom pozwalać na brak szacunku wobec siebie.. jakby nie było kobiet, które dają się wykorzystywać, mężczyźni mieli by do nas znacznie większy respekt.. 6 Odpowiedź przez milena1234 2012-08-22 21:48:22 milena1234 Na razie czysta sympatia Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-08-22 Posty: 21 Odp: 30 pare lat, zdrada, rozstanie, i zaczynam wszystko od nowa.... ona1990ona napisał/a:przyjmij wyrazy współczucia z powodu śmierci mamy...dobrze ze już uwolniłaś się z tego toksycznego związku. Każde niepowodzenie powoduje iż wydaje nam się że nie damy dalej rady. Ale jesteś silną obietą na pewno znajdziesz jeszcze osobę która będzie godna tego abyś ją kochała. Bedzie Cie szanowała z szacunkiem na jaki kciuki :*Wiesz, ja zdaję sobie sprawę że dobrze, ze odeszłam. Jednak ja się kochało kogoś tak mocno i mimo wszystko, boli...Mimo wszystko to 5 lat. Był bliski. Były momenty bardzo złe, ale też bardzo fajne. Za tym najbardziej ) Życie nie jest lepsze ani gorsze od naszych marzeń, jest tylko zupełnie inne-William Shakespeare 7 Odpowiedź przez ona1990ona 2012-08-22 21:53:22 ona1990ona Słodka Czarodziejka Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-07-27 Posty: 176 Odp: 30 pare lat, zdrada, rozstanie, i zaczynam wszystko od nowa.... bylam kiedys w takim zwiazku ze facet uzaleznil mnie od siebie myslalm ze bez niego nie dam rady ze nigdy juz nie pokocham ale poznalam kogos i bylam szczesliwa... bylam bo niestety sie rozstalismy ale jestem pelna nadzi ze znajde wkoncu tego jedynego chociaz na razie sobie tego nie wyobrazam echale wiem ze i dla ciebie zaswieci sloneczko poznasz kogos kto sprawi ze bedziesz miala usmiech na twarzy bo na niego zalugujesz trzymam kciuki zarowno za ciebie jak i za siebie 8 Odpowiedź przez milena1234 2012-08-22 22:00:38 milena1234 Na razie czysta sympatia Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-08-22 Posty: 21 Odp: 30 pare lat, zdrada, rozstanie, i zaczynam wszystko od nowa.... ona1990ona napisał/a:bylam kiedys w takim zwiazku ze facet uzaleznil mnie od siebie myslalm ze bez niego nie dam rady ze nigdy juz nie pokocham ale poznalam kogos i bylam szczesliwa... bylam bo niestety sie rozstalismy ale jestem pelna nadzi ze znajde wkoncu tego jedynego chociaz na razie sobie tego nie wyobrazam echale wiem ze i dla ciebie zaswieci sloneczko poznasz kogos kto sprawi ze bedziesz miala usmiech na twarzy bo na niego zalugujesz trzymam kciuki zarowno za ciebie jak i za siebie hmm tez czekam na to słońce...bo za bardzo wszystko zaczeło się pikolić i to na całej linii...czekam na taki moment, ze powiem sama sobie kurcze jest świetnie, jestem szczęśliwa, zycie jest cudowneWobec powyzszego zdrówko za wszytkie złamane serduszka ) Życie nie jest lepsze ani gorsze od naszych marzeń, jest tylko zupełnie inne-William Shakespeare 9 Odpowiedź przez milena1234 2012-08-22 22:57:34 milena1234 Na razie czysta sympatia Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-08-22 Posty: 21 Odp: 30 pare lat, zdrada, rozstanie, i zaczynam wszystko od nowa.... mam jeszcze jeden problem..Otóż mój ex nie chce mi oddać moich rzeczy...własciwie wiekszosć oddał..ale jeszcze troszkę zostało...pisałam do niego już tyle razy i nic...ignorancja...NIE WIEM jak do niego dotrzeć...pomijając fakt ze wisi mi sporo kasy te rzeczy tez chciałabym odzyskac..macie moze jakieś pomysły jak to mozna by odzyskać....? Życie nie jest lepsze ani gorsze od naszych marzeń, jest tylko zupełnie inne-William Shakespeare 10 Odpowiedź przez Obiektywna 2012-08-22 23:18:15 Obiektywna Cioteczka Dobra Rada Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-07-13 Posty: 381 Wiek: 40 Odp: 30 pare lat, zdrada, rozstanie, i zaczynam wszystko od nowa.... Milenko kochanie tak bardzo mi przykro Wiem co czujesz, bo 1,5 roku temu pożegnałam mojego ukochanego tatę (trzymałam go za rękę kiedy odchodził), teraz żegnam się z moim mężem, bo podobnie jak Ty mam dość jego skoków w bok... Mój Boże - bądź silna. Musisz być. Współczuję Ci z całego serca przykrych doświadczeń i życzę wszystkiego dobrego na nowej drodze życia. Bez tego patałacha. Masz już dość problemów i nie potrzebujesz kolejnego, ok? A rzeczy swoje zawsze możesz odebrać przy pomocy policji. On nie ma prawa zawłaszczyć cudzego mienia. Ehhh.... aż mi się łezka w oku zakręciła jak "Cię" przeczytałam ;( My kobiety jesteśmy aniołami lecz gdy nam się podetnie skrzydła - lecimy dalej...... NA MIOTLE 11 Odpowiedź przez milena1234 2012-08-22 23:25:10 milena1234 Na razie czysta sympatia Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-08-22 Posty: 21 Odp: 30 pare lat, zdrada, rozstanie, i zaczynam wszystko od nowa.... Obiektywna napisał/a:Milenko kochanie tak bardzo mi przykro Wiem co czujesz, bo 1,5 roku temu pożegnałam mojego ukochanego tatę (trzymałam go za rękę kiedy odchodził), teraz żegnam się z moim mężem, bo podobnie jak Ty mam dość jego skoków w bok... Mój Boże - bądź silna. Musisz być. Współczuję Ci z całego serca przykrych doświadczeń i życzę wszystkiego dobrego na nowej drodze życia. Bez tego patałacha. Masz już dość problemów i nie potrzebujesz kolejnego, ok? A rzeczy swoje zawsze możesz odebrać przy pomocy policji. On nie ma prawa zawłaszczyć cudzego mienia. Ehhh.... aż mi się łezka w oku zakręciła jak "Cię" przeczytałam ;(A wiesz.... też od jakiegoś czasu tak go nazywam...dokładnie tak jak napisałas ..patałach...;) Życie nie jest lepsze ani gorsze od naszych marzeń, jest tylko zupełnie inne-William Shakespeare 12 Odpowiedź przez Obiektywna 2012-08-22 23:42:39 Obiektywna Cioteczka Dobra Rada Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-07-13 Posty: 381 Wiek: 40 Odp: 30 pare lat, zdrada, rozstanie, i zaczynam wszystko od nowa.... No bo to takie patałachy są Ciul z nimi. Na szczęście nie wszyscy są patałachami i tego się trzymajmy ! My kobiety jesteśmy aniołami lecz gdy nam się podetnie skrzydła - lecimy dalej...... NA MIOTLE 13 Odpowiedź przez milena1234 2012-08-22 23:55:01 milena1234 Na razie czysta sympatia Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-08-22 Posty: 21 Odp: 30 pare lat, zdrada, rozstanie, i zaczynam wszystko od nowa.... Obiektywna napisał/a:No bo to takie patałachy są Ciul z nimi. Na szczęście nie wszyscy są patałachami i tego się trzymajmy !no tak masz rację. trzeba wierzyć ze bedzie dobrze, ze mój to też był tylko odosobniony przpadek kur.... myślę, ze po tym co przezyłam nić mnie już zdziwi...chyba.. Życie nie jest lepsze ani gorsze od naszych marzeń, jest tylko zupełnie inne-William Shakespeare 14 Odpowiedź przez Obiektywna 2012-08-23 00:00:37 Obiektywna Cioteczka Dobra Rada Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-07-13 Posty: 381 Wiek: 40 Odp: 30 pare lat, zdrada, rozstanie, i zaczynam wszystko od nowa.... Tak Milenko. Ja tak robię. Wierzę. Wierzę, że jeszcze na swojej drodze spotkam kogoś kto pokocha mnie całym sercem. W końcu jestem super babką ! My kobiety jesteśmy aniołami lecz gdy nam się podetnie skrzydła - lecimy dalej...... NA MIOTLE 15 Odpowiedź przez milena1234 2012-08-23 00:14:15 milena1234 Na razie czysta sympatia Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-08-22 Posty: 21 Odp: 30 pare lat, zdrada, rozstanie, i zaczynam wszystko od nowa.... Obiektywna napisał/a:Tak Milenko. Ja tak robię. Wierzę. Wierzę, że jeszcze na swojej drodze spotkam kogoś kto pokocha mnie całym sercem. W końcu jestem super babką !ze wszystkim sie zgadzam..i dodam wyjatkowe...własciwie kazdy jest wyjatkowy..jeden taki przypadek na swiecie....ok. chyba póje już spać...bo mam oczka pełne łez. Życie nie jest lepsze ani gorsze od naszych marzeń, jest tylko zupełnie inne-William Shakespeare 16 Odpowiedź przez Obiektywna 2012-08-23 00:16:40 Obiektywna Cioteczka Dobra Rada Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-07-13 Posty: 381 Wiek: 40 Odp: 30 pare lat, zdrada, rozstanie, i zaczynam wszystko od nowa.... To popłacz sobie jak musisz. Wypłacz co Cię boli... to pomaga. Mimo wszystko spokojnej nocki życzę i zamelduj się tu jutro z lepszym humorkiem :* My kobiety jesteśmy aniołami lecz gdy nam się podetnie skrzydła - lecimy dalej...... NA MIOTLE 17 Odpowiedź przez sam22 2012-08-23 13:15:12 sam22 Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-08-17 Posty: 1,012 Wiek: 35 Odp: 30 pare lat, zdrada, rozstanie, i zaczynam wszystko od nowa.... 1. Dobrze, że zrezygnowałaś z toksycznego związku. Rozumiem, że dzieci nie macie, kredytu nie macie, więc nie było tak źle. 2. Idź swoją drogą życia. Realizuj swoje marzenia, swoje plany. Nie masz planów? To coś zaplanuj. Nie mścij się, ale też nie oddawaj siebie -- nie wyrzekaj się siebie, swojej wolnej woli. 3. W kościele przyrzekamy sobie "miłość, wierność, uczciwość małżeńską". Serce nie sługa, więc miłości nie można zagwarantować. Każdy związek może się rozpaść. Pozostanie wtedy tylko "wierność, uczciwość małżeńska". Nie znam fajnych małżeństw niestety. Każde ma problemy. 18 Odpowiedź przez ona1990ona 2012-08-23 21:30:44 ona1990ona Słodka Czarodziejka Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-07-27 Posty: 176 Odp: 30 pare lat, zdrada, rozstanie, i zaczynam wszystko od nowa.... milena1234 napisał/a:ona1990ona napisał/a:bylam kiedys w takim zwiazku ze facet uzaleznil mnie od siebie myslalm ze bez niego nie dam rady ze nigdy juz nie pokocham ale poznalam kogos i bylam szczesliwa... bylam bo niestety sie rozstalismy ale jestem pelna nadzi ze znajde wkoncu tego jedynego chociaz na razie sobie tego nie wyobrazam echale wiem ze i dla ciebie zaswieci sloneczko poznasz kogos kto sprawi ze bedziesz miala usmiech na twarzy bo na niego zalugujesz trzymam kciuki zarowno za ciebie jak i za siebie hmm tez czekam na to słońce...bo za bardzo wszystko zaczeło się pikolić i to na całej linii...czekam na taki moment, ze powiem sama sobie kurcze jest świetnie, jestem szczęśliwa, zycie jest cudowneWobec powyzszego zdrówko za wszytkie złamane serduszka )mam nadzieje ze przyjdzie okres ze podziekuje bylemu za to ze odszedl i dal mi szanse na prawdziwa milosc Ciebie na pewno tez to spotka! jeszcze bedziesz szczęśliwa :) 19 Odpowiedź przez ona1990ona 2012-08-23 21:31:46 ona1990ona Słodka Czarodziejka Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-07-27 Posty: 176 Odp: 30 pare lat, zdrada, rozstanie, i zaczynam wszystko od nowa.... milena1234 napisał/a:mam jeszcze jeden problem..Otóż mój ex nie chce mi oddać moich rzeczy...własciwie wiekszosć oddał..ale jeszcze troszkę zostało...pisałam do niego już tyle razy i nic...ignorancja...NIE WIEM jak do niego dotrzeć...pomijając fakt ze wisi mi sporo kasy te rzeczy tez chciałabym odzyskac..macie moze jakieś pomysły jak to mozna by odzyskać....?nie ma co sie z nim probowac dogadac skoro on nie chce tylko od razu zawiadom policje i tyle...:) 20 Odpowiedź przez milena1234 2012-08-23 22:42:07 milena1234 Na razie czysta sympatia Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-08-22 Posty: 21 Odp: 30 pare lat, zdrada, rozstanie, i zaczynam wszystko od nowa.... sam22 napisał/a:1. Dobrze, że zrezygnowałaś z toksycznego związku. Rozumiem, że dzieci nie macie, kredytu nie macie, więc nie było tak źle. 2. Idź swoją drogą życia. Realizuj swoje marzenia, swoje plany. Nie masz planów? To coś zaplanuj. Nie mścij się, ale też nie oddawaj siebie -- nie wyrzekaj się siebie, swojej wolnej woli. 3. W kościele przyrzekamy sobie "miłość, wierność, uczciwość małżeńską". Serce nie sługa, więc miłości nie można zagwarantować. Każdy związek może się rozpaść. Pozostanie wtedy tylko "wierność, uczciwość małżeńska". Nie znam fajnych małżeństw niestety. Każde ma on ma kredyt u mnie...Ja nie stoje w miejscu. Podjęłam taka a nie inną decyzję i pozostane w tym postanowieniu, zeby nie wiem co. Robie wszystko, zeby jakoś fajnie żyć. Zaliczyłam parę sukcesów i wiem, ze jak chce to mogę wiele. Bywam nieraz bardzo uparta. Wbrew pozorom (mimo może tego co napisałam w pierwszym poście) nie użalam się nad sobą;) Daleko mi od tego. Trzeba brac zycie takim jakie gwarancji nie ma nigdy, ze coś będzie tak jakbysmy chcieli zeby było i będzie trwało długo. Życie nie jest lepsze ani gorsze od naszych marzeń, jest tylko zupełnie inne-William Shakespeare 21 Odpowiedź przez milena1234 2012-08-23 22:45:51 milena1234 Na razie czysta sympatia Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-08-22 Posty: 21 Odp: 30 pare lat, zdrada, rozstanie, i zaczynam wszystko od nowa.... ona1990ona napisał/a:milena1234 napisał/a:mam jeszcze jeden problem..Otóż mój ex nie chce mi oddać moich rzeczy...własciwie wiekszosć oddał..ale jeszcze troszkę zostało...pisałam do niego już tyle razy i nic...ignorancja...NIE WIEM jak do niego dotrzeć...pomijając fakt ze wisi mi sporo kasy te rzeczy tez chciałabym odzyskac..macie moze jakieś pomysły jak to mozna by odzyskać....?nie ma co sie z nim probowac dogadac skoro on nie chce tylko od razu zawiadom policje i tyle...:)no własnie wiem, ze dogadać się z nim nigdy nie mozna było, więc co w tym dziwnego, ze teraz akurat nie....Wiesz, te rzeczy chyba nie są tyle warte żeby zawiadamiac policję. Mam tylko watpliwosci czy odda mi pieniadze. Życie nie jest lepsze ani gorsze od naszych marzeń, jest tylko zupełnie inne-William Shakespeare 22 Odpowiedź przez sam22 2012-08-24 00:57:41 sam22 Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-08-17 Posty: 1,012 Wiek: 35 Odp: 30 pare lat, zdrada, rozstanie, i zaczynam wszystko od nowa....Eeee... to może nie szarp się o te rzeczy i pieniądze. Może los sprawi, że zarobisz wiele więcej -- innymi słowy czas na odzyskanie pieniędzy możesz poświęcić na ich zarobienie. 23 Odpowiedź przez milena1234 2012-08-24 08:21:10 milena1234 Na razie czysta sympatia Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-08-22 Posty: 21 Odp: 30 pare lat, zdrada, rozstanie, i zaczynam wszystko od nowa.... sam22 napisał/a:Eeee... to może nie szarp się o te rzeczy i pieniądze. Może los sprawi, że zarobisz wiele więcej -- innymi słowy czas na odzyskanie pieniędzy możesz poświęcić na ich z jakigo powodu mam mu podarować ponad 11 tyś.? Rzeczy mogę jeszcze odpuscić...ale pieniądze nie. Życie nie jest lepsze ani gorsze od naszych marzeń, jest tylko zupełnie inne-William Shakespeare 24 Odpowiedź przez sam22 2012-08-24 11:40:53 sam22 Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-08-17 Posty: 1,012 Wiek: 35 Odp: 30 pare lat, zdrada, rozstanie, i zaczynam wszystko od nowa.... milena1234 napisał/a:sam22 napisał/a:Eeee... to może nie szarp się o te rzeczy i pieniądze. Może los sprawi, że zarobisz wiele więcej -- innymi słowy czas na odzyskanie pieniędzy możesz poświęcić na ich z jakigo powodu mam mu podarować ponad 11 tyś.? Rzeczy mogę jeszcze odpuscić...ale pieniądze denerwuj się! W życiu bywa tak, że będziesz się procesować z nim przez 3 lata, a na końcu sędzia uzna, że twój mąż myślał, że to są jego pieniądze, więc twoje twierdzenie, że to były twoje jest niesłuszne. Szlag Cię trafi, a zyskasz tylko 3 lata zmartwień. Na przyszłość proponuję, abyście mieli osobne pieniądze z ukochanym, osobne konta, najlepiej osobne majątki. Nawet nie wiem, czy nie lepiej jest nie brać ślubu w ogóle. 25 Odpowiedź przez milena1234 2012-08-24 13:01:33 milena1234 Na razie czysta sympatia Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-08-22 Posty: 21 Odp: 30 pare lat, zdrada, rozstanie, i zaczynam wszystko od nowa.... sam22 napisał/a:milena1234 napisał/a:sam22 napisał/a:Eeee... to może nie szarp się o te rzeczy i pieniądze. Może los sprawi, że zarobisz wiele więcej -- innymi słowy czas na odzyskanie pieniędzy możesz poświęcić na ich z jakigo powodu mam mu podarować ponad 11 tyś.? Rzeczy mogę jeszcze odpuscić...ale pieniądze denerwuj się! W życiu bywa tak, że będziesz się procesować z nim przez 3 lata, a na końcu sędzia uzna, że twój mąż myślał, że to są jego pieniądze, więc twoje twierdzenie, że to były twoje jest niesłuszne. Szlag Cię trafi, a zyskasz tylko 3 lata zmartwień. Na przyszłość proponuję, abyście mieli osobne pieniądze z ukochanym, osobne konta, najlepiej osobne majątki. Nawet nie wiem, czy nie lepiej jest nie brać ślubu w byliśmy małzeństwem. Właśnie mieliśmy osobne konta. A ta kwota uzbierała się stąd, iż ciągle pozyczał na rózne swoje zachcianki..zwłaszcza pewne ze ja lepiej prosperowałam(zarabiałam) to w penym sensie (nazwe to moze troche śmiesznie ;)ciagle miał u mnie otwartą linie kredytową;))) Obiecał, ze mi wszystko zwróci-jednak nie mam pewnosci..Te pieniadze, czy też ich odzyskanie to nie jest sens mojego zycia. Mam pracę, jestem niezalezna i radze sobie. Jednak hmm kazdy mi mówi zeby tego nie odpuszczać. Życie nie jest lepsze ani gorsze od naszych marzeń, jest tylko zupełnie inne-William Shakespeare 26 Odpowiedź przez sam22 2012-08-25 00:52:59 sam22 Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-08-17 Posty: 1,012 Wiek: 35 Odp: 30 pare lat, zdrada, rozstanie, i zaczynam wszystko od nowa.... milena1234 napisał/a:Te pieniadze, czy też ich odzyskanie to nie jest sens mojego zycia. Mam pracę, jestem niezalezna i radze sobie. Jednak hmm kazdy mi mówi zeby tego nie firmę i przez oszustów straciliśmy wiele set tysięcy złotych. Uwierz mi -- wiem jakie to uczucie. Ale to tylko pieniądze. Szkoda twojego zdrowia. Jeśli wierzysz w karmę, to te pieniądze zwrócą Ci się z nawiązką w ciągu paru lat. Bądź dobra, słuchaj swojego serca i intuicji. A do tego jesteś niezależna! Może jeszcze na cud-miłość trafisz. A co to jest 11 tysięcy... trzy laptopy? jedne wczasy? stare Renault? A jak ktoś zachoruje ciężko to też traci dużo pieniędzy. Ty pewnie jesteś zdrowa. Podsumowując -- chyba się nie opłaca tracić życia na tę forsę, zwłaszcza, że pewnie więcej już wydałaś w tym związku na jego dlaczego każdy mówi żeby nie odpuszczać? No bo za to można mieć nową mikrofalówkę, lepszą sofę, plasma-tv. Czy to znowu takie ważne? Czy potrzebne abyś była szczęśliwa? 27 Odpowiedź przez DodoMashallah 2012-08-25 13:18:50 DodoMashallah Wróżka Bajuszka Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-05-22 Posty: 233 Odp: 30 pare lat, zdrada, rozstanie, i zaczynam wszystko od nowa.... przykro mi za twoja mame ;(( ja tez kocham moja mama bardzo... mam nadzieje, ze sobie jakos radzisz.. wiem co to znaczy... ;( "Only the educated are free" - Epictetus 28 Odpowiedź przez Osemka 2012-08-25 13:44:50 Osemka Dobry Duszek Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-08-01 Posty: 113 Odp: 30 pare lat, zdrada, rozstanie, i zaczynam wszystko od nowa....Milenko - strasznie wspolczuje straty Mamy. Moja odeszla doslownie z dnia na dzien, 5 lat temu, mialam tylko 23 lata - najwiekszy cios w moim zyciu..tak strasznie mi Jej brakuje, szczegolnie,ze teraz tez przechodze bardzo ciezki, wyczerpujacy okres, ale jak widze teraz, w tym momencie sloneczko za oknem, slysze,ze ludzi i gwar za oknem, to znaczy,ze swiat sie nie zawalil, wszystko prosperuje jak nalezy ) , my jestesmy zdrowi, wiec mamy najwazniejsze Reszta musi sie w koncu ulozyc, oczywiscie potrzeba troszke czasu, ale on jest dobry, bo w pospiechu nie podejmuje sie racjonalnych decyzji . Buziaki i trzymaj sie!!!! Ja ide na sniadanko - o tak zaczne nowy dzien ) 29 Odpowiedź przez milena1234 2012-08-25 18:19:45 milena1234 Na razie czysta sympatia Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-08-22 Posty: 21 Odp: 30 pare lat, zdrada, rozstanie, i zaczynam wszystko od nowa.... Osemka napisał/a:Milenko - strasznie wspolczuje straty Mamy. Moja odeszla doslownie z dnia na dzien, 5 lat temu, mialam tylko 23 lata - najwiekszy cios w moim zyciu..tak strasznie mi Jej brakuje, szczegolnie,ze teraz tez przechodze bardzo ciezki, wyczerpujacy okres, ale jak widze teraz, w tym momencie sloneczko za oknem, slysze,ze ludzi i gwar za oknem, to znaczy,ze swiat sie nie zawalil, wszystko prosperuje jak nalezy ) , my jestesmy zdrowi, wiec mamy najwazniejsze Reszta musi sie w koncu ulozyc, oczywiscie potrzeba troszke czasu, ale on jest dobry, bo w pospiechu nie podejmuje sie racjonalnych decyzji . Buziaki i trzymaj sie!!!! Ja ide na sniadanko - o tak zaczne nowy dzien )Strata mamy boli niesamowicie. Chyba już zawsze bedę za nią tęsknić. Nic juz nigdy nie będzie jak kiedyś...Mimo wszystkich przeciwnosci trzeba żyć dalej, ruszyć dalej. Ja sobie powtarzam że po coś to wszystko musiało mnie spotkać. Że nie będzie przecież cały czas "pod górkę".Czekam na chwilę kiedy wpomnienie o moim ex będzie pyłkiem, który zdmuchne bezpowrotnie...Staram się duzo rzeczy teraz robić dla siebie. Bo przedtem ukierunkowana byłam na niego. I nie powiem wiele rzeczy mnie cieszy .Osemko też trzymam za Ciebie kciuki. I nie jadaj tak późno sniadania..to niezdrowe Życie nie jest lepsze ani gorsze od naszych marzeń, jest tylko zupełnie inne-William Shakespeare Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Chyba większość z nas przeżyła już w swoim życiu zerwanie. Jednak każdy reaguje na to inaczej, choć jest pewne podobieństwo, które występuje w różnych latach naszego twoja druga połówka mówi „Musimy pogadać”: 18: Oddychasz tak szybko, że w końcu mdlejesz. 25: Podejrzewasz, o co chodzi, ale wolisz poczekać, żeby to usłyszeć. 30: Ech, przecież wiesz. Gdzie się spotkacie: 18: W domu waszych rodziców. 25: W kawiarni. 30: Czy ona właśnie mnie rzuciła przez SMS-a? Zanim się spotkacie: 18: Powtarzasz sobie wszystko, co chcesz powiedzieć, żeby nie zapomnieć o najważniejszych rzeczach 25: Bez obaw idziesz przygotowany na rozmowę i przedyskutowanie spraw. 30: Dodajesz sobie animuszu kroplą alkoholu. Po spotkaniu: 18: Płaczesz. 25: Płaczesz. 30. Płaczesz. Media społecznościowe: 18: Upewniasz się, że wszyscy wiedzą, o co chodzi. 25: Dajesz upust uczuciom w dłuuugich mailach do przyjaciół. 30: Nic. Co mówią twoi przyjaciele: 18: „Znajdziesz kogoś lepszego. On nie był tego wart”. 25: „Zapoznam cię z kimś, kto na pewno ci się spodoba”. 30: „Życie toczy się dalej”. Wspomnienia: 18: Trzymasz wszystko w pudełku, wliczając w to brudną koszulkę, którą kiedyś u ciebie zostawili. 25: Zatrzymujesz tylko najważniejsze rzeczy. 30: Pozbywasz się wszystkiego. Czas rozpocząć nowe życie. Ile potrzeba ci czasu, żeby dojść do siebie po rozstaniu: 18: Pewnie masz już kolejnego kandydata. 25: Więcej, niż jesteś w stanie się przyznać. 30: Wiesz, że w sumie nigdy się z tym do końca nie pogodzisz.
Dzień dobry! Nie precyzuje Pani, co takiego "męczy Panią w tej sytuacji"? Domyślam się, że może być to kontrast między wspólnymi wyjazdami, poznaniem swoich znajomych, słowami "traktuję cię poważnie" - a brakiem seksu. Jest to jednak sprawa zupełnie indywidualna. Być może dla partnera znacie się zbyt krótko, aby uprawiać seks? Być może chciałby tego, ale obawia się Pani reakcji? Być może czeka na Pani pierwszy krok? Być może czeka aż poczuje coś więcej, upewni się, że chce budować związek? Nie sposób tego zgadnąć. Jedyną opcją jest rozmowa z samym mężczyzną. Może te sama pytania, które chciałaby Pani zadać tutaj, może zadać jemu? Jednocześnie proszę jednak pamiętać, że czas 2 miesięcy to stosunkowo krótko, kiedy między ludźmi wciąż pozostaje głównie zauroczenie, fascynacja, ciekawość, ale de facto o drugiej osobie i prawdziwym, codziennym życiu z nią, nie wie się wiele. Rozumiem, że chciałaby Pani założyć rodzinę. Czy rzeczywiście 2 miesiące randek to jednak czas, kiedy warto snuć tak dalekosiężne plany i oczekiwać od mężczyzny deklaracji? Pozdrawiam!
rozstanie w wieku 30 lat